Sukces kampanii prolegalizacyjnej w Kalifornii
W najbardziej zaludnionym stanie USA – Kalifornii, dojdzie w listopadzie do referendum odnośnie legalizacji marihuany w celach rekreacyjnych. Co ciekawe, nie jest to pierwsza próba przegłosowania zmian legislacyjnych dotyczących konopi w demokratyczny sposób. W 1972 roku, obywatele Kalifornii zdecydowali o tym, że marihuana nadal będzie nielegalna (66% przeciwko legalizacji, 33% za legalizacją). Ponownie „ballot” zostało przeprowadzone w 2010 roku. Wtedy to, 53% obywateli zagłosowało przeciwko legalizacji w celach rekreacyjnych, zaś 47% było za nowymi regulacjami. Obecnie czekamy na głosowanie nr 3, które wydaje się być tylko formalnością dla zwolenników legalizacji. Co się zmieniło w ostatnich latach?
W 1996 roku marihuana została zalegalizowana, jako produkt leczniczy. Zmiana legislacyjna została wprowadzona na podstawie referendum. Mieszkańcy Kalifornii mieli problem z uregulowaniem dystrybucji, wiele recept było wystawianych niezgodnie z faktycznym stanem zdrowia. Walka o legalizację marihuany w celach rekreacyjnych rozgorzała na dobre, gdy aktywiści odkryli, że świadomość społeczna zwiększa się. Jeszcze kilka lat temu inicjatywy pro legalizacyjne były słabo finansowanym ruchem bez większego poparcia w strefie polityki.
Sukces kampanii prolegalizacyjnej w Kalifornii
Zmieniło się bardzo wiele. Przede wszystkim, dużo więcej osób zaangażowało się w ruch legalizacyjny. Ponadto udało się zainteresować tematem całą rzeszę polityków, celebrytów i sportowców, a w Ameryce poparcie takowych person jest bardzo ważne.
„Prawie 60% obywateli jest za legalizacją”, mówi Ellen Komp z organizacji California NORML.
Propozycja 64 (Proposition 64) to pierwsza inicjatywa odnośnie konopi, która zyskała tak wielkie wsparcie finansowe. Wiele osób zdecydowało się wesprzeć starania aktywistów. Prezydent firmy Facebook, Sean Parker przekazał 2,5 miliona dolarów na ten cel. Ogólnie udało się zebrać ponad 8 milionów dolarów. Głosujący po raz pierwszy w historii mogą natknąć się na billboardy czy internetowe reklamy prolegalizacyjne.
Opozycyjne organizacje zebrały jedynie 163 370 dolarów, a ich argumenty są dość przestarzałe. Straszą oni wyborców częstszym uzależnieniem wśród nieletnich i tym podobnymi banialukami.
Wydaje się, że Kalifornia będzie kolejnym stanem, który zalegalizuje marihuanę do celów rekreacyjnych. Nowe regulacje powinny zacząć obowiązywać w ekspresowym tempie. Kalifornia to stan, w którym uprawia się najwięcej konopi w całych Stanach Zjednoczonych.
Źródło: Cannabisnews.com