Poniższe badania prowadzone są pod kątem możliwości leczenia złośliwego nowotworu mózgu (Glejaka wielopostaciowego) za pomocą THC. Jest to nowotwór bardzo trudny do leczenia, 50% pacjentów umiera w ciągu pierwszego roku od zdiagnozowania, a 90% w ciągu 4 lat.
Dlatego potrzebne są nowe metody leczenia tej choroby. Do tej pory w badaniach na zwierzętach stwierdzono, że THC oraz inne kannabinoidy są w stanie hamować wzrost nowotworów jak również hamować angiogenezę w obrębie nowotworu, czyli powstawanie naczyń krwionośnych umożliwiających szybki wzrost nowotworu. Jednak do tej pory brakuje odpowiednich badań na większej ilości pacjentów.
Autorzy 9-ciu pacjentom cierpiącym na glejaka wielopostaciowego podawali THC wewnątrzoponowo (prosto do mózgu) wprowadzając je do środka nowotworu. Jednym z głównych celów badania była ocena na ile bezpieczne jest podanie THC bezpośrednio do mózgu i okazało się, że jest całkiem bezpieczne, a u pacjentów nie zauważono wyraźnych efektów psychoaktywnych, spowodowanych przez THC. Najpierw chirurgicznie wycięto część (lub całego) glejaka I po odrośnięciu za pomocą odpowiedniej strzykawki doprowadzano roztwór THC do loży. Łączne dawki THC doprowadzone do mózgów pacjentów wahały się między 0.8 mg a 3.29 mg. Następnie za pomocą biopsji pobrano fragmenty tkanki i badano histopatologicznie. W badaniach in vitro stwierdzono, ze THC zmniejszyło liczebność komórek nowotworowych zdolnych do podziału, oraz spowolniło powstawanie nowych naczyń krwionośnych w obrębie nowotworu. Dowiedziono, że za ten efekt były odpowiedzialne receptory kannabinoidowe.
U niektórych pacjentów zaobserwowano zahamowanie wzrostu nowotworu po podaniu THC (najdłużej, bo aż 51 tygodni od operacji przeżył pacjent, któremu łącznie podano 3,29 mg) ale ze względu na małą grupę badanych nie można wyciągać daleko idących wniosków. Pewne jest natomiast to, że THC jest stosunkowo bezpieczne, a na pewno bezpieczniejsze od innych leków stosowanych w leczeniu nowotworów.