Marihuana standardowym lekiem w NBA?
W związku z legalizacją marihuany w wielu stanach USA, włodarze lig sportowych zaczynają dyskusję nad możliwością zmiany polityki w zakresie stosowania produktów konopnych wśród sportowców. Od dłuższego czasu trwa debata w lidze NFL, która ma na celu zobrazować kannabinoidy, jako alternatywę dla leków opioidowych, które są często stosowane przez czynnych, jak i emerytowanych zawodników.
Komisarz Ligi NBA – Adam Silver, który wcześniej nie popierał zmiany polityki narkotykowej w USA, obecnie zmienia stanowisko w tej sprawie. Komisarz opowiada się za koncepcją stosowania suszu z konopi jako zamiennika dla niebezpiecznych leków na receptę. „Powiedziałbym, że jest to kwestia, której uważnie się przypatrujemy” mówi Silver. „Jestem bardzo zainteresowany dalszymi badaniami naukowymi nad wykorzystaniem marihuany w medycynie. Moim zdaniem marihuana powinna zostać uregulowana w ten sam sposób, co inne leki przeciwbólowe.”
Póki co, marihuana w NBA jest zabroniona, lecz kontrolowanie zawodników nie jest zbyt restrykcyjne. Wielu graczy przyznaje się do palenia marihuany w anonimowych ankietach, pomimo tego, że oficjalne testy narkotykowe przeprowadzane przez władze ligi NBA nie wykazują nadwyżki THC u koszykarzy.
Komisarz NBA mówi, że wraz z zespołem pracował nad nowym harmonogramem rozgrywek, który będzie obowiązywał już od najbliższego sezonu 2017/2018. Chodzi przede wszystkim o zmniejszenie liczby meczów rozgrywanych pod rząd, a także o skrócenie podróży między stanami. Niestety nowy terminarz nie uwzględnia jeszcze przerwy na odpoczynek z kannabinoidami, lecz w najbliższym czasie może się to zmienić.
Marihuana standardowym lekiem w NBA?
Źródło: High Times